W dzisiejszych czasach, w których handel, w tym także międzynarodowy, jest na porządku dziennym, prawo transportowe i jego interpretacja mają coraz większe znaczenie. Obrona interesów klientów, którzy nie otrzymają od przewoźnika odpowiedniej usługi, w dzisiejszych czasach wydaje się oczywistością. Co jednak z sytuacją odwrotną? Gdy to przez działania klienta dochodzi do niewykonania usługi. Wielu przewoźników transportowych zastanawia się, czy w przypadku anulowania zlecenia przez klienta, przysługuje im odszkodowanie lub inna forma rekompensaty za straty poniesione w związku z odwołaniem transportu.
Sytuacja prawna dotycząca odszkodowań dla przewoźników w przypadku anulowania zlecenia przez klienta może się różnić w zależności od kraju, w którym znajduje się siedziba przewoźnika oraz kraju, w którym został zawarty kontrakt przewozowy, zaś w samej Polsce nie ma jednoznacznych regulacji dotyczących tego zagadnienia. W kontekście strat wygenerowanych przez nadawcę najczęściej przytacza się zapisy kodeksu cywilnego, który zgodnie z art. 471, obliguje dłużnika do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania oraz w art. 361 § 1 i 2 wskazuje, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.
Będąc przewoźnikiem, który poniósł straty w wyniku działania klienta, najrozsądniejszym działaniem wydaje się kontakt z odpowiednim podmiotem, takim jak kancelaria prawa ze specjalnością prawo transportowe. Jest to szczególnie niezbędne, aby ze zrozumieniem zestawić polskie prawo cywilne i międzynarodowe prawo transportowe, by w tym celu podjąć jak najbardziej efektywne działania. Zawiłości legislacyjne często mogą budzić wątpliwości, więc warto oddać je w ręce specjalistów, którzy doskonale rozumieją podejmowaną tematykę i nie narażą przewoźnika na dodatkowe koszty finansowe i zmarnowany czas. Spośród wielu problemów, jakie mogą narosnąć przy próbie samodzielnej interpretacji przepisów i wyliczania strat, bardzo istotne jest rozdzielenie konsekwencji anulowania zlecenia na dwie odrębne kategorie – straty oraz utracone korzyści.
W przypadku anulowania zlecenia przez klienta, przewoźnik może ubiegać się o odszkodowanie za poniesione straty (damnum emergens) lub utracone korzyści (lucrum cessans). Istnieje jednak zasadnicza różnica pomiędzy tymi dwoma pojęciami w kontekście prawa transportowego.
Poszkodowany przewoźnik ma prawo ubiegać się o odszkodowanie zarówno za damnum emergens, jak i za lucrum cessans, ale tylko w granicach strat, jakie rzeczywiście poniósł. Oznacza to, że nie można domagać się odszkodowania w wysokości wyższej niż jego faktycznie poniesione koszty lub przewidywane korzyści, jakie stracono w wyniku anulowania zlecenia.
Samodzielna próba podjęcia działań mających na celu rekompensatę szkód, jest trudna, czasochłonna i obarczona dużo szansą na niepowodzenie. Dzieje się tak, gdyż sądy bardzo często, stając na straży praw klientów, odrzucają powództwa wniesione przez firmy transportowe na przykład z powodu braku odpowiedniej argumentacji potwierdzającej to, że anulowanie zlecenia rzeczywiście wygenerowało jakiekolwiek starty. Dlatego też kancelarie transportowe, codziennie zajmujące się takimi sprawami i rozumiejące międzynarodowe prawo transportowe, są w tychże sytuacja najbezpieczniejszym i, ostatecznie, często także najtańszym wyborem.
Zapraszamy do kontaktu: